Kosmetyczni ulubieńcy i odkrycia 2013 roku


Cześć Kochani! Przychodzę do Was z kosmetycznymi ulubieńcami roku 2013. Nie jest tego dużo, jednak są to produkty, z którymi bardziej się polubiłam i ich używanie sprawiało mi przyjemność.


Pierwszym ulubieńcem tego roku będzie odżywka z Balei Oil Repair. Ładnie pachnie, włosy są wygładzone, miękkie i śliskie.


Będąc przy włosach wspomnę również o szamponie z Babydream, który dobrze się spisywał zarówno do mycia pędzli jak i do początkowej 'fazy' mycia włosów.

Kolejnym produktem będą suche szampony zarówno te z Isany jak i Batiste. W ostatniej chwili mogą nam uratować 'życie' ;p.


Na ustach bardzo często gościła pomadka z L'Oreal Rouge Caresse 103 Sweet Berry. Po prostu cudo ;) Nie utrzymywała się długo na ustach, jednak i tak darzę ją sympatią. Więcej na temat tej pomadki i innych z tej serii przeczytacie [tutaj].

Kolejną pomadką jest ta z Essence nr 06. Również nie wysusza moich ust, nie podkreśla suchych skórek, idealna na jesień i zimę. 

Zarówno odkryciem jak i ulubieńcem były pomadki Wibo Eliksir. Mam trzy kolorki i bardzo je lubię. Nie wysuszają moich ust, są miękkie, dają lekką poświatę i są tanie. Wybaczam im nawet tandetne opakowanie ;).

Na nowo odkryłam przydatność kredek do ust. Można nimi ładnie zaznaczyć kontur lub wypełnić całe usta. Na zdjęciu przykładowa kredka z Misslyn (nr 135), świetnie spisywała się też kredka z Essence - lipliner nr 07.


Bardzo polubiłam tusz do rzęs L'Oreal Volume Million Lashes. Rzęsy są ładnie rozdzielone, lekko podkręcone i bardzo czarne - uwielbiam ten efekt :)


Na paznokciach królowały maczki, brokaty i piaski, czyli działo się ;)). Ulubionym lakierem piaskowym jest Wibo nr 3: błyskawiczne wysychanie, o nic się nie zaczepia, długo się utrzymuje i ciekawie wygląda ;).


W tym roku polubiłam się jeszcze bardziej z różami do policzków. Lubię zarówno te delikatne jak i 'mocniejsze'. Na miano ulubieńca zasługuje róż z Paese nr 30: świetna pigmentacja, ładny kolor i satysfakcjonujące utrzymywanie się na twarzy - czego chcieć więcej :). [Tutaj] recenzja.


W tym roku mój zbiór pędzli się poszerzył. Głównie zainwestowałam w pędzelki Hakuro, choć mam też inne jak np. EcoTools, LancrOne, Sense&Body i jeszcze inne. Jednak Hakuro polubiłam najbardziej. Przede wszystkim nie rozstaję się z pędzlem H50S do podkładu [recenzja tutaj] i pędzlem do różu H24. Niedawno pojawiła się też recenzja pędzla do cieni H70 [tutaj].


Z gadżetów kosmetycznych moje 'włosowe życie' ułatwił Tangle Teezer, bez którego teraz nie wyobrażam sobie rozczesywania włosów.

MOJE ODKRYCIA ROKU 2013


 Lakiery Essie zaliczam jako odkrycie tego roku. Mam kilka kolorów i chyba żaden z nich nie otrzyma miana 'ulubieńca', ale jako coś nowego dla mnie w 2013r. również się tutaj znalazły.


Kolejnym odkryciem będzie płyn micelarny do demakijażu BeBeauty z Biedronki. Początkowo był moim ulubieńcem, zużyłam n-opakowań ;), aż w końcu zaczął podrażniać moje oczy. No cóż, ale u wielu osób się sprawdził, jest niedrogi i dobrze zmywa.

Następnym produktem w tej kategorii będzie cielista kredka z MaxFactor 090 Natural Glaze. Ja jej fenomen odkryłam dopiero teraz i jestem z niej bardzo zadowolona.


W odkryciach roku 2013 nie można nie wspomnieć o woskach z Yankee Candle, które zawładnęły blogosferą i nie tylko. Niektóre zapachy bardzo przypadły mi do gustu, inne mniej, ale podoba mi się ich forma :).

I to już wszyscy ulubieńcy i odkrycia tego roku. A co Wy polubiłyście i używałyście w 2013 roku? Może któryś z wyżej wymienionych kosmetyków? Piszcie! :)

__________________________
Wszystkim Wam życzę szczęśliwego Nowego Roku! :) I wiele odkryć kosmetycznych, dużo nowości i udanych testów :P

instagram