Ulubieńcy września


Kolejny miesiąc dobiega końca, zatem czas na ulubieńców. Wrzesień okazał się być pięknym, słonecznym miesiącem, dlatego i kosmetyki, których używałam będą się kojarzyć raczej z latem niż jesienią. Jednak bardzo się z tego cieszę, że lato zostało z nami na dłużej, dzięki temu mogłam wybrać się na spontaniczny wyjazd w góry. Nie przedłużając jednak, zapraszam na mini recenzje ulubionych produktów w tym miesiącu.

LAKIER DO PAZNOKCI NR 969 INGLOT
Ten lakier jest ze mną od bardzo dawna, jednak nadal nadaje się do użycia i pięknie wygląda na paznokciach. Latem to własnie kolor miętowy najczęściej ląduje na moich paznokciach, zwłaszcza u stóp. Cudownie prezentuje się z lekką opalenizną i pasuje do letnich stylizacji. Trwałość jest zadowalająca, jednak dla lepszego efektu używam Insta-dri z Sally Hansen, który nie tylko przyspiesza wysychanie, ale także nabłyszcza i utrwala cały manicure. 


PUDER BRĄZUJĄCY INGRID
Zapewne sama nie sięgnęłabym po ten kosmetyk, gdyż wcześniej nie spotkałam się z nim na blogach czy z jego recenzją. Dostałam go na Beauty by Bloggers razem z pudrem rozświetlającym, o którym niedługo będzie mowa. Bardzo rzadko używam bronzerów, zdecydowanie bardziej wolę róż i rozświetlacz. Do tej pory nie znalazłam też odpowiedniego koloru dla mnie. Za to ten produkt bardzo mi pasuje i dobrze mi się z nim pracuje. Łatwo go nałożyć i rozblendować, używając odpowiedniego pędzla nakłądam chmurkę koloru, a nie jak to czasem bywało z innymi produktami tego typu, brązową plamę. Dodatkowo ten puder ma piękne tłoczenie. Jest bardzo duży i wydajny, nie wiem, czy jest szansa na zużycie przed upływem terminu ważności. Produkt ma także delikatny zapach, który przypadł mi do gustu.


INTENSYWNIE UJĘDRNIAJĄCY PEELING DO CIAŁA KAWA EVELINE
Ten peeling jest po prostu świetny! Zawiera w sobie masę drobinek, które świetnie zdzierają martwy naskórek. Pachnie kawą i wyglądem też przypomina taki peeling robiony metodą domową. Ciało po zastosowaniu tego produktu jest wygładzone i jędrne. Bardzo go lubię i często po niego sięgam.


ŻEL POD PRYSZNIC LIMONKA I BAZYLIA ISANA
Latem bardzo często wybieram żele pod prysznic o orzeźwiającym zapachu. Nie wiem czy pamiętacie, ale w ubiegłym roku wspominałam o żelu również z Isany, który pachnie jak mojito. Ubolewałam wtedy, że to wersja limitowana, jednak gdy w tym roku znalazłam wersję limonka z bazylią - przepadłam! Zapach jest świetny, orzeźwiający, idealny na upały czy po treningu. Zabrałam go ze sobą na wakacje i używałam go z przyjemnością. Jesli lubicie takie zapachy to rozejrzyjcie się za nim w Rossmannie.


Znacie te kosmetyki? Co o nich sądzicie? Jaki kosmetyk był Waszym ulubieńcem we wrześniu?

instagram