Jak pachnie aloes? | Aloe Water Yankee Candle


Niedawno zachwycałam się pianką aloesową do mycia twarzy i jej zapachem, a teraz napiszę kilka słów o wosku z Yankee Candle. Moje aloesowe uzależnienie nadal trwa. W swoich zbiorach posiadam mnóstwo wosków. Lubię odpalić je, gdy jest wieczór lub późne popołudnie. Zazwyczaj czekam na jesień, choć woski o świeżych i delikatnych zapachach palę także w innych porach roku. Takim woskiem jest właśnie Aloe Water


Już sam wygląd tego wosku mnie zauroczył. Wygląda tak wiosennie i od razu przywodzi na myśl skojarzenie ze świeżością. Z powodzeniem zastępował mi woski typowo świeże, jak np. Fluffy Towels. Co prawda, nie pachnie jak wyprane ręczniki, jednak ma w sobie coś, co sprawia, że w pomieszczeniu pachnie świeżością i czystością, dlatego lubię zapalić go, gdy sprzątam pokój. 

Nie jest to też taki sam zapach aloesu, jaki wyczuwałam w piance do mycia twarzy, o której niedawno pisałam i na który po cichu bardzo liczyłam. Tutaj jest to połączenie z owocami - melonem, arbuzem. Wyczuwam coś jeszcze, jednak ciężko mi to określić. Mimo wszystko jest to ciekawy i ładny zapach. Sam wosk jest dosyć intensywny, dlatego wystarczy odpalić go na kilka minut, aby zapach unosił się w pomieszczeniu. Ten wosk to zdecydowanie miła odmiana od ciężkich, słodkich i otulających wosków. Wosk można kupić na goodies.pl w cenie 9zł.


A jako że już jesień rozgościła się u nas na dobre, do kominka będę wrzucać typowo jesienne i otulające woski. Znacie ten wosk? Jakie woski Wy lubicie?

instagram