Tonik i mgiełka 2w1? Tołpa wychodzi nam na przeciw

Hej! Dzisiaj postanowiłam napisać dla Was recenzję toniku-mgiełki z Tołpy. Do tego postu zbierałam się już od dawna. I nie wiem dlaczego, ale zdjęcia ciągle nie wychodzą. Są za ciemne i nic nie mogę z nimi zrobić. Ale mówi się trudno, powiedziałam sobie, że wpis musi się ukazać, bo to głównie o treść chodzi, więc jest! :) Ostatnio było głośno o tym produkcie, dlatego chciałabym dorzucić też coś od siebie.


Orzeźwiający tonik-mgiełka 2w1 ma 150ml i kosztuje 15-21zł. Ja kupiłam go w Hebe. Jego zadaniem jest nawilżenie i  tonizacja, a także odświeżenie naszej skóry. Tonik ma przyjemny, lecz dosyć mocny zapach. Ma atomizer, który zawsze jest plusem, jednak tutaj nie do końca mi się spodobał. Dlaczego? Otóż wypluwa produkt dosyć mocno i dopiero za drugim-trzecim psiknięciem mamy tak zwaną mgiełkę. W związku z tym, psikam go na wacik, a potem przecieram nim swoją twarz. Wolałabym, żeby atomizer dawał taką ilość produktu jak np. woda termalna z Uriage - przyjemną, delikatną mgiełkę. Tonik po zastosowaniu zostawia nieco lepką skórę, szczególnie, gdy stosujemy produkt bezpośrednio z buteleczki na twarz, zauważyłam, że gdy aplikujemy go na wacik, (a co się z tym wiąże, gdy jest mniejsza ilość produktu), ten efekt jest znikomy. Na początku nie byłam z niego zadowolona właśnie z tego powodu, ale teraz, gdy przecieram twarz wacikiem, nasączonym tonikiem, jest o wiele lepiej.


 Naturalne składniki aktywne jakie znajdziemy w tym produkcie to: torf Tołpa, ekstrakt z białych płatków róży stulistnej, jaśminu i stokrotki, woda różana. Producent zaleca zużyć produkt w ciągu 3 miesięcy po otwarciu, wydaje mi się, że ze względu na te właśnie składniki. Jest to produkt hypoalergiczny, nie zawiera alergenów, sztucznych barwników,silikonów, oleju parafinowego i konserwantów, parabenów.
 Lubię Tołpę za to, że buteleczka i etykieta nie jest taka zwyczajna, ale znajdziemy na niej ciekawostki i różne informacje, jak np. mała wielka pielęgnacja.

 

Lubię używać ten produkt szczególnie wieczorem, po demakijażu twarzy. Czuję, że skóra jest odświeżona, czyli robi to, co powinien robić. Twarz jest orzeźwiona i zauważyłam, że gładsza w dotyku - mam nadzieję, że i nawilżona. Słyszałam, że dziewczyny używają go też latem tak jak mgiełki czy wody termalnej.

Podsumowując, ciekawy produkt, który możecie wypróbować, jeśli szukacie jakiegoś toniku. Krzywdy mi nie zrobił, więc już jest dobrze. Wydajność też w porządku, nie znika w zastraszającym tempie. Na promocjach możecie go dostać za mniej niż 16zł.


Miałyście ten tonik? A może polecacie jakiś inny produkt z Tołpy? I napiszcie jaki tonik jest Waszym ulubionym. 

instagram