Jak dbać o samopoczucie? 7 zmian, które wprowadziłam
Nasze dobre samopoczucie zależy od wielu czynników. Czasami w pędzie życia, zmęczeni, przytłoczeni obowiązkami i problemami, zapominamy o sobie. Jest to bardzo ważne, aby czuć się dobrze z samym sobą, poświęcać sobie czas, bo to wpływa także na inne aspekty naszego życia i mocno odbija się na naszym zdrowiu. Zwłaszcza ostatni rok pozwolił mi przyjrzeć się temu, co mogłabym zmienić, co sprawia mi radość i co poprawia moje samopoczucie. Wprowadziłam kilka zmian, dzięki którym jestem bardziej szczęśliwa, spokojna ale i mam energię do działania. Jak dbać o samopoczucie? Jakie nawyki warto wprowadzić? W tym wpisie pokażę Wam, jakie zmiany ja wprowadziłam, a może to zainspiruje i Was do zmian.
Jak zadbać o dobre samopoczucie? 7 zmian, które wprowadziłam w życie
1. Ruch i regularne treningi
Regularne treningi to jedne z ważniejszych elementów mojego życia, które faktycznie i zauważalnie je zmieniły a także wpłynęły na moje samopoczucie. Ćwiczę już od kilku lat, początkowo z trenerem, później już samodzielnie, wybierając różnorodne treningi. Ubiegły rok był przełomowy pod tym względem, ćwiczyłam nawet 5-6 razy w tygodniu. Ruch poprawił nie tylko moją kondycję, wytrzymałość i sylwetkę, ale także mocno przyczynił się do zmian w moim nastroju. Ćwiczenia pomagają mi się odprężyć, usunąć zmęczenie i poprawiają mi nastrój. Endorfiny po takim treningu sprawiają, że chce mi się robić więcej, mam także więcej energii i jestem bardziej wydajna. Zwykle przeplatam sobie ćwiczenia i robię plany treningowe tak, aby
nie znudzić się jedną formą i aby dać szansę pracować różnym partiom
ciała. Myślę, że warto znaleźć odpowiednią formę ruchu dla siebie, z której będziemy zadowoleni i która przyniesie nam korzyści i poprawi jakość naszego życia i wpłynie na lepsze samopoczucie.
2. Zdrowa dieta
Mam tu na myśli przede wszystkim wprowadzenie zdrowych produktów lub zdrowszych zamienników. Nie zmieniłam wszystkiego od razu, ale czas cały robię to stopniowo tak, aby szybko nie znudzić się tym i nie wrócić do punktu wyjścia. Nadal pozwalam sobie na pizzę (choć zwykle jest to taka domowej roboty) czy słodką przekąskę od czasu do czasu. Jednak wykluczyłam pewne produkty z diety, unikam słodzonych czy gazowanych napojów, niezdrowych fast foodów czy po prostu takich produktów, które mi nie służą. Wprowadziłam także sporo rzeczy, których wcześniej nie jadłam lub od nich stroniłam. Pojawiły się orzechy, pestki, nasiona, zioła, więcej warzyw i owoców oraz posiłki są bardziej urozmaicone. Poza tym, od dłuższego czasu planuję posiłki, więc jem bardziej świadomie a przy tym, redukuję niepotrzebny stres, mogę na spokojnie przemyśleć co zjeść oraz nie wyrzucam i nie marnuję jedzenia, a co za tym idzie, pieniędzy.
3. Suplementacja
Jeśli mowa o zdrowiu to warto wspomnieć także o suplementacji i różnych niedoborach. Najpierw oczywiście zrobiłam różne badania, aby sprawdzić, jak to wygląda, czego mi brakuje, co powinnam uzupełnić, a dopiero potem wzięłam się za suplementację. Aktualnie przyjmuję różne witaminy, które pomagają mi utrzymać prawidłowy poziom w organizmie i dzięki którym lepiej się czuję. Postawiłam także na więcej produktów w formie płynnej, co z pewnością jest wygodniejsze a także takie produkty są lepiej wchłaniane. Piję m.in. różne oleje, a także od niedawna stosuję produkt marki Aura Herbals, który zawiera witaminy A+D3+K2. Codziennie piję 5-6 kropel, które praktycznie są niewyczuwalne i jest to o wiele bardziej wygodne od tabletek. Witamina D3 ma ogromne znaczenie dla naszej odporności i jej suplementacja jest istotna zwłaszcza w miesiącach jesienno-zimowych. Regularne przyjmowanie witamin, uzupełnianie niedoborów pomaga nam w funkcjonowaniu i tym, że lepiej się czujemy.
4. Czas dla siebie
Bardzo prosta rzecz, a często zapomniana: czas dla siebie. Na swoje hobby, na relaks w wannie z dobrym podcastem czy ebookiem. Staram się znaleźć w ciągu dnia chociaż pół godziny na to, aby pobyć sama ze sobą i odpocząć. Nie zawsze jest łatwo wygospodarować trochę czasu, ale staram się, aby tak było. Czasami specjalnie wstaję wcześniej, aby mieć dłuższy poranek, na spokojnie wypić herbatę, poczytać, obejrzeć coś na youtube czy zrobić małe porządki. Wieczorem, tuż przed snem, staram się nie używać telefonu, nie trzymam go w sypialni, a wolny czas poświęcam chociażby na czytanie.
Zwykle po całym dniu moje plecy i mięśnie są zmęczone i obolałe, dlatego albo rozkładam matę i wykonuję rozciąganie (czasami korzystam także z filmików dostępnych na youtube) albo wykorzystuję produkty do masażu. Tutaj przyda się druga osoba. Do masaży można wykorzystać olejek z Mydlarni 4 Szpaki Miłość. Ten kosmetyk naładowany jest dobroczynnymi składnikami. Znajdziemy tu m.in. olej z awokado, olej z pestek arbuza, migdałowy i sezamowy. Olejek działa kojąco i rozluźniająco, a także nawilża skórę, więc można stosować go także w celu poprawy jej nawilżenia i odżywienia. Ma delikatny aromat, nieco orientalny i owocowy (wszystko za sprawą olejków eterycznych - ylang ylang, paczuli, grejpfrutowemu) i warto dać mu chwilę, aby w pełni się rozwinął. Sam produkt jest wygodny w użytkowaniu, ponieważ ma pompkę i możemy dozować odpowiednią ilość. Lubię po niego sięgać, także w celu nawilżenia całego ciała - jak wiecie coraz częściej sięgam po właśnie taką formę i przekonuję się do konsystencji olejowej.
5. Dbanie o ciało i pielęgnacja
Odpowiednia pielęgnacja i zadbanie o siebie również wpływa na nasze samopoczucie. Staram się sięgać przemyślanie po kosmetyki, lubię kosmetyki naturalne i takie, które nie szkodzą mojej skórze a dobrze na nią działają. Od wielu lat robię to świadomie, ograniczyłam ilość zbędnych produktów i o wiele łatwiej jest mi zauważyć co dobrze działa na moją skórę. Mam też swoje małe rytuały pielęgnacyjne, staram się także znaleźć czas w tygodniu na małe domowe spa. Przyjemny żel pod prysznic lub inny produkt do kąpieli, szczotkowanie ciała, peeling czy maseczka, dobry krem i maska lub olej na włosy - to wszystko składa się na mój rytuał domowego spa.
W mojej łazience pojawiły się także dwie nowości z Hagi Cosmetics, naturalny żel pod prysznic Malinowy Chruśniak malina porzeczka jeżyna w przepięknym opakowaniu oraz Naturalny krem do buzi i ciała z olejem morelowym. Żel pod prysznic ma słodki, owocowy, przyjemny zapach, który od razu kojarzy się z latem. Jednak to, co spodobało mi się w nim najbardziej to jego przyjazny skład i to, jakie uczucie pozostawia na skórze. Otóż po zastosowaniu żelu, skóra jest miękka, gładka, nieprzesuszona i niezwykle przyjemna w dotyku. Warto wspomnieć, że żel jest naturalny, a opakowanie zostało wykonane z materiałów z z recyklingu.
Drugi kosmetyk może Was nieco zaskoczyć, natomiast sięgnęłam po niego w pełni świadomie. Jest to bowiem naturalny krem do twarzy ale i ciała z serii Hagi Baby. Krem przeznaczony jest dla skóry maluszków, ale nie tylko, bowiem z powodzeniem mogą stosować go również dorośli. Krem zbierał wiele pozytywnych opinii, dlatego postanowiłam go wypróbować. W składzie znajdziemy trzy delikatne oleje: morelowy, ryżowy i makowy, mamy tu również masło shea, kakaowe, żel z aloesu, d-pantenol, skwalan, ekstrakty z bawełny i bławatka. I faktycznie, krem jest niezwykle przyjemny, łagodny, delikatnie otula naszą skórę. Skoro przeznaczony jest dla skóry dzieci, to jego skład jest temu przyjazny i bezpieczny, więc tym bardziej skóra dorosłej osoby nie powinna źle reagować na niego. Dzięki pompce możemy wygodnie go aplikować. Pomimo olejów w składzie, krem bardzo przyjemnie rozprowadza się na skórze, nie obciąża jej i doskonale nawilża. Bardzo lubię po niego sięgać wieczorem, a także rano. Przyjazny, delikatny krem z pewnością polubi niejedna skóra.
Produkty te pochodzą ze sklepu bee.pl, którego misją jest promowanie zdrowego stylu życia. Mamy tam ogromny wybór zarówno naturalnych kosmetyków, jak i zdrowej żywności. Przyznam szczerze, że sama przepadłam i wiele produktów mnie zachwyciło - bardzo podoba mi się to, że można kupując kosmetyki, w jednym zamówieniu dorzucić także produkty spożywcze, które z pewnością urozmaicą naszą dietę.
6. Aromaterapia
Kolejny punkt, który zdecydowanie wpływa na moje samopoczucie to aromaterapia. Odkąd regularnie zaczęłam to robić, nie tylko jestem bardziej zrelaksowana ale również aromaterapia zmniejsza stres, poprawia nastrój i sprawia, że lepiej się oddycha. Tylko tyle i aż tyle! Komfort zdecydowanie się poprawił, nie mam zatkanego nosa, zatoki też mi dziękują, więc czego chcieć więcej! W dodatku zrobił się tego już mały rytuał, że tuż po treningu przy rozciąganiu albo podczas kąpieli w wannie, odpalam dyfuzor, włączam relaksująca muzykę w tle i oddycham. Genialne w swojej prostocie. Do aromaterapii używam olejków eterycznych a także solanek. Ogromnie polecam Wam sprawdzić, jeśli jeszcze nie mieliście do czynienia z aromaterapią - moje wielkie odkrycie ostatnich kilku miesięcy.
7. Porządek w otoczeniu
Jestem perfekcjonistką i chaos, bałagan oraz nadmiar mnie przytłacza. Nie lubię mieć dużo rzeczy, zwłaszcza na wierzchu, lubię też stonowane barwy w otoczeniu i pasujące elementy. Dlatego zawsze staram się porządkować na bieżąco wszystko wokół siebie, aby lepiej mi się pracowało a także odpoczywało. Zdecydowanie wpływa to na komfort psychiczny, jakość mojej pracy i moje samopoczucie. Mój trik na to, aby zawsze było względnie czysto to przede wszystkim znalezienie jednego, stałego miejsca dla danej rzeczy i odkładanie ich właśnie tam po ich użyciu. Zmniejsza to czas na poszukiwania, a także pomaga w utrzymaniu porządku. Poza tym, zawsze wieczorem staram się ogarnąć każde pomieszczenie - sprzątam wszystko z blatu w kuchni, porządkuję papiery w biurze czy zanoszę rzeczy, które powędrowały do salonu tam, gdzie być powinny. To zajmuje mi dosłownie kilka minut, a rano budzę się w czystym, uporządkowanym mieszkaniu, w którym miło jest wypić herbatę bez stosu rzeczy wokół czy brudnych naczyń. To zdecydowanie rzutuje na cały dzień i jego jakość.
A jakie Wy macie sposoby na to, aby poprawić swoje samopoczucie i poczuć się lepiej? Co robicie dla siebie?
ZOBACZ TAKŻE: