French Grape Seed Scrub z The Body Shop, czyli peeling z serii Spa of the World
Lato, słoneczne piaszczyste plaże, orzeźwiający drink, dużo energii i
pyszne owoce. Piasek pod stopami, gorące promienie słońca na Waszej twarzy i fale, które orzeźwiają rozgrzane ciało. Rozmarzeni? Tęsknicie za latem i pięknym
słońcem? Produkt, o którym dzisiaj mowa, daje namiastkę wakacji, lata i
orzeźwienia.
Jeśli mowa o pielęgnacji ciała to u mnie nie może zabraknąć dobrego peelingu. Wykonuję go regularnie, co 3-4 dni. Miałam już wiele produktów do złuszczania martwego naskórka i wygładzania ciała, jednak lubię testować nowości, więc tym razem możecie poczytać o nowości z The Body Shop - wygładzającym scrubie z serii Spa of the world z pestkami winogron.
ZATRZYMAJ CHWILĘ RELAKSU NA DŁUŻEJ
Peeling z The Body Shop mieści się w masywnym, ogromnym opakowaniu, które wygląda luksusowo i estetycznie w Waszej łazience. Bardzo podoba mi się szata graficzna - jest minimalistyczna a ciemne opakowanie pięknie prezentuje się na półce. Zawiera 350 ml produktu, a jego cena to ok. 60zł. Przyznam, że miło mnie to zaskoczyło, że opakowanie jest tak ogromne! Oczywiście dzięki temu można się cieszyć peelingiem przez dłuższy czas.
WĘDRÓWKA PO CAŁYM ŚWIECIE W POSZUKIWANIU RYTUAŁÓW PIELĘGNACYJNYCH
Twórcy produktów The Body Shop przeszukali cały świat w poszukiwaniu najcenniejszych rytuałów pielęgnacyjnych, cenionych za swój cudowny wpływ na skórę. Zainspirowani, stworzyli na ich bazie linię domowego spa – Spa of the World. Peeling zawiera proszek z pestek winogron z Francji i organiczny cukier z Paragwaju. W składzie znajdziemy także olej z orzechów brazylijskich, olej z winogron, czy olej z nasion wiesiołka.
ZRELAKSUJ SIĘ I WYGŁADŹ SWOJE CIAŁO
Peeling jest dosyć gęsty, dobrze rozprowadza się go po ciele i nie spływa z niego, co jest dużą zaletą. Należy do mocniejszych peelingów, zawiera mnóstwo drobinek ale w zależności od tego, czy połączymy go z wodą stopniujemy efekt i to, jak mocno zdziera martwy naskórek. Skóra po zastosowaniu jest wygładzona, martwy naskórek usunięty, natomiast zapach na ciele wyczuwam jeszcze po 2-3 godzinach po kąpieli. Peeling jest wydajny i mimo regularnego używania, nadal pozostaje go sporo w opakowaniu.
OBUDŹ I OŻYW ZMYSŁY, POCZUJ SIĘ JAK W SPA
Peeling dla mnie to nie tylko produkt, który ma złuszczać martwy
naskórek. To także umilacz każdej kąpieli, jeden z elementów małego spa,
dlatego lubię, gdy nie tylko dobrze działa, ale także używa się go z
przyjemnością i pięknie pachnie. I tak właśnie jest w tym przypadku.
Zapach jest po prostu niesamowity! Całkowicie wpisuje się w mój gust,
jeśli mamy na myśli produkty, których chcę używać w pielęgnacji. To
rzeczywiście produkt, który można stosować w spa, jego zapach odpręża,
jest niesamowicie odświeżający, idealny przede wszystkim na lato, gdy
nie chcemy używać produktów o ciężkich, przytłaczających zapachach. Z
wielką chęcią widziałabym u siebie np. żel pod prysznic czy balsam o
takim zapachu. To pewnie zasługa winogron, ale kojarzy mi się także z mojito, ogórkiem czy miętą.
Podsumowując, jestem zadowolona z tego peelingu, zarówno z jego właściwości, tego, jak wygładza ciało jak i z jego zapachu. Uwielbiam takie produkty zwłaszcza latem - odświeżające, energetyczne i pobudzające.
Znacie ten produkt i linię Spa of the World? Jakie kosmetyki z The Body Shop polecacie?