Rewitalizacja skóry na jesień z Herbal Essentials

Na jesień zwykle w mojej pielęgnacji pojawiają się nowe kosmetyki - kremy, maski czy serum. Chcąc ją wzbogacić sięgam po bardziej treściwe i otulające konsystencje. Tym razem testowałam dwa produkty marki Herbal Essentials, które zaskoczyły mnie nie tylko działaniem ale wspomnianą formułą, która nie jest taka, jak myślałam. Czy konsystencja przypadła mi do gustu i czy pozytywnie się zaskoczyłam? Czy te kosmetyki sprawdzą się w jesiennej pielęgnacji? O tym przeczytacie właśnie w tym poście.

Nawilżenie i rozjaśnienie skóry z Herbal Essentials


Krem rozświetlający Nourising Cream Herbal Essentials

Swoje testy tego duetu rozpoczęłam od kremu do twarzy Nourising Cream. Bardzo lubię testować nowości w tej dziedzinie, więc tym bardziej byłam go bardzo ciekawa. Krem znajduje się w opakowaniu z pompką, które zawiera 50 ml produktu. Przeznaczony jest do cery suchej i normalnej. Jest na bazie czystej wody z Himalajów i zawiera 95% naturalnych składników, w tym olej z pestek moreli, aloes i olej ze słodkich migdałów. Co obiecuje producent? Otóż krem ma za zadanie nawilżyć i odżywić skórę, czyli właśnie to, na czym mi zależy. 

 

Krem  zaskoczył mnie swoją lekką i delikatną konsystencją - na jesień wybieram coś bardziej treściwego, tutaj okazało się, że kremik jest lekki i szybko się wchłania. Dlatego zmieniłam mój zamysł i zamiast używać go wieczorem, włączyłam go do porannej pielęgnacji. Krem jest lekki, nie ma tutaj problemu, że zostawia tłustą skórę, ma delikatny, bardzo ładny i nienachalny zapach i bardzo dobrze sprawdza się pod makijaż. To już naprawdę wiele - właśnie tego oczekuję od kremu na dzień. Dodatkowo twarz po zastosowaniu kremu jest niezwykle gładka a także nawodniona. Nie sądziłam, że tak lekki krem poradzi sobie z moją cerą jesienią. Jednak takie nawilżenie rano spokojnie mi wystarczy. Skóra jest elastyczna, jędrna, za sprawą składników, które w nim znajdziemy zatrzymuje wilgoć w skórze i nadaje jej blask. Myślę, że jest to uniwersalny krem, który sprawdzi się przez cały rok, także w cieplejsze dni.

 

Maska do twarzy Illuminating Mask Herbal Essentials

Jesienią lubię sięgać po maski do twarzy. Latem, jeśli już stosuję je w swojej pielęgnacji, wybieram zwykle te w płachcie, aby dodatkowo nie obciążać skóry. Jesień zdecydowanie sprzyja gęstszym konsystencjom i robieniu sobie domowego spa. Dlatego ta maska bardzo mnie ucieszyła i koniecznie chciałam wypróbować ją na swojej skórze. Maska ma być produktem rozświetlającym, w składzie znajdziemy papainę i miód, a także naturalne enzymy, które wygładzają i rozjaśniają. W tubce znajdziemy 75ml produktu.
 

Maska, podobnie jak krem, zaskoczyła mnie swoją konsystencją. Byłam pewna, że będzie to gęsty, ciężki produkt, a okazała się przyjemnym, lekkim kosmetykiem. Ma biały kolor i konsystencję pasty. Po nałożeniu na twarz, zostawiam ją na około 10 minut i w tym czasie maska bardzo szybko zastyga i wysycha tak, że miejscami jest wręcz niewidoczna, jednak nie ściąga przy tym skóry jak np. glinki. Po zmyciu twarz jest gładka i niesamowicie zmatowiona. Faktycznie skóra jest też wyciszona, nie ma widocznych zaczerwienień, a jest wręcz rozjaśniona. Bardzo podoba mi się ten efekt i stosuję ją teraz regularnie. Nie jest to maska, która mocno nawilży skórę, ale nie taka jest jej rola. Jeśli szukacie czegoś, co rozjaśni, uspokoi skórę, ujednolici jej koloryt to będzie to dobry wybór.

Poniżej, na zdjęciu możecie zobaczyć, jak wygląda konsystencja obu produktów z Herbal Essentials. Lekki krem i nieco bardziej gęsta maska do twarzy. Kosmetyki Herbal Essentials są dostępne na stronie Novalerm tutaj: krem odżywczy Herbal Essentials oraz maska rozświetlająca Herbal Essentials.

Podsumowując, cieszę się, że miałam możliwość przetestowania kosmetyków marki Herbal Essentials, o której wcześniej słyszałam od innych dziewczyn. Kosmetyki dobrze się u mnie sprawdziły, nie podrażniły, są delikatne, skuteczne i moja skóra je polubiła. Bardzo spodobał mi się także ich delikatny, przyjemny zapach oraz minimalistyczny design opakowań. Jeśli szukacie czegoś o lekkiej konsystencji, co nie obciąży skóry, a nawilży i rozświetli to ten duet dobrze się tu sprawdzi.




Znacie kosmetyki marki Herbal Essentials? Co myślicie o tych produktach? Jak Wy dbacie o swoją skórę jesienią? Co jest dla Was ważne?

instagram