Pure Beauty Bright Harmony | Co jest w pudełku?

Pure Beauty


Regularnie pokazuję Wam zawartość pudełka - niespodzianki z kosmetykami - Pure Beauty i muszę przyznać, że za każdym razem znajduję tutaj prawdziwe perełki, których sama zapewne bym nie odkryła. To właśnie dzięki niemu poznałam rewelacyjne kosmetyki, które wzbogaciły moją pielęgnację. Jakimi produktami zaskoczyła mnie kolejna edycja Pure Beauty Bright Harmony? W tym wpisie pokażę dokładnie, co znalazło się w pudełku.

 

Czy warto kupić Pure Beauty?

Zawartość Pure Bright Harmony

 

W tej edycji Pure Beauty Bright Harmony pojawiły się różnorodne kosmetyki w pięknym, delikatnym pudełeczku z flamingami. Zawartość dokładnie zobaczycie poniżej, jednak muszę wspomnieć także o samym boxie - za każdym razem jestem bardzo zadowolona z tego, jak on wygląda - sam w sobie jest ozdobą, możemy przechowywać w nim potem kosmetyki czy jakieś gadżety lub wręczyć w nim prezent. Jest piękne i cieszę się, że marka dba także o takie szczegóły.

 


Olejowa wcierka do skóry głowy Sylveco 

Co jakiś czas robię sobie kurację skóry głowy i używam wcierki. Miałam już przeróżne rodzaje, więc chętnie wypróbuję i taką olejową. Tym bardziej, że to jedna z polskich marek, z której miałam wiele kosmetyków i byłam z nich zadowolona. To kosmetyk ziołowy, w składzie znajdziemy m.in. betulinę czy kozieradkę. Ma nie tylko stymulować porost włosów ale także normalizować stan skóry głowy i łagodzić podrażnienia.

wcierka olejowa do skóry głowy Sylveco


Odżywczy żel pod prysznic Vianek

Bardzo się ucieszyłam, gdy w pudełeczku znalazłam żel pod prysznic, ponieważ jest to taki kosmetyk, który na pewno się nie zmarnuje i go zużyję. Tym bardziej, że mój aktualny żel się kończy i nie mam nic w zapasie. A jeszcze do tego naturalna marka Vianek więc jestem usatysfakcjonowana. Mój wariant żelu to wersja odżywcza, z tej serii miałam już inne produkty, więc myślę, że i ten żel się u mnie sprawdzi jak należy.

odżywczy żel pod prysznic Vianek

Owsiany krem do twarzy na dzień Soraya

A jeśli mowa już o kończących się kosmetykach, to również zdenkowałam krem na dzień i szukałam czegoś nowego. Jako że krem do twarzy pojawił się w boxie to myślę, że to dobra okazja, aby włączyć go do swojej pielęgnacji.  Z marką Soraya nie miałam za wiele styczności, tylko pojedyncze produkty, może 2-3, więc chętnie przetestuję ten krem i poszerzę znajomość kosmetyków tej marki. Edit: ten wpis powstał wcześniej a ja włączyłam ten krem do swojej pielęgnacji i już niebawem jego recenzja.

Owsiany krem do twarzy na dzień Soraya

 

Pomadka nabłyszczająca dr Irena Eris

Miły akcent z kolorówki w boxie to tym razem pomadka do ust! Bardzo lubię testować nowości w tej kategorii, więc, gdy dowiedziałam się, że w boxie jest pomadka, w dodatku marki dr Irena Eris to byłam jej bardzo ciekawa. Losowo w boxie pojawiały się pomadki w trzech różnych kolorach. ja otrzymałam pomadkę w kolorze 502 Bright Lipstick Electric Pink. Niestety nie jest to mój kolor, więc raczej jej nie wykorzystam, ale na pewno się nie zmarnuje i powędruje w dobre ręce.

Pomadka nabłyszczająca dr Irena Eris


Kolagenowa maseczka na usta Pierre Rene

Żelowa maseczka do ust to ciekawy gadżet, z którym jeszcze nie miałam styczności. Ma ona za zadanie poprawić elastyczność ust, zadbać o ich jędrność i wygładzić drobne zmarszczki wokół ust. Na pewno ją wykorzystam podczas jakiegoś domowego spa. 

Kolagenowa maseczka na usta Pierre Rene

Aktywator pod krem do twarzy i pod oczy Essence+ Sunewmed

Pełnowymiarowy kosmetyk, który przyciągnął moją uwagę, gdy tworzyłam pudełeczko to Aktywator pod krem do twarzy i pod oczy Essence+ z Sunewmed. Jest to produkt, który ma właściwości odmładzające. Przede wszystkim ma zadbać o wzrost nawilżenia, jędrności i elastyczności skóry i zmniejszyć widoczność zmarszczek. Dodatkowo ma wyrównywać koloryt i dodawać skórze blasku. Nie ukrywam, że zapewnienia są obiecujące i jestem ogromnie ciekawa, jak to będzie w praktyce. 

Aktywator pod krem do twarzy i pod oczy Essence+ Sunewmed


Krem-mus pod oczy rozjaśniający cienie OnlyBio Limoncello

Ponownie marka OnlyBio i znów jestem bardzo podekscytowana ich kolejnym kosmetykiem. Krem-mus pod oczy brzmi ciekawie, w dodatku jego energetyzujące opakowanie sprawia, że chce się go używać. Na pewno włączę go do swojej pielęgnacji w przyszłości (zawsze powoli wprowadzam kosmetyki, żeby nie było zbyt dużo nowości naraz). Ten krem zawiera naturalne składniki, ma wegańską formułę i certyfikat Ecocert. W składzie znajdziemy m.in. olej awokado, masło shea, kofeinę, witaminę C czy olej rokitnikowy. Jest to produkt pełnowymiarowy. 

Krem-mus pod oczy rozjaśniający cienie OnlyBio Limoncello


Prebiotyczny krem multifunkcyjny - regenerujący Bielenda Smoothie Care

I ponownie mamy produkt pełnowymiarowy - prebiotyczny krem z Bielendy znajduje się w dużym, 200 ml opakowaniu, więc będzie co testować! Podoba mi się, że tyle kosmetyków jest w swoich normalnych pojemnościach - duży plus za to dla Pure Beauty! Ten krem przeznaczony jest do stosowania na całe ciało - można używać go na twarz, dłonie i resztę ciała. W składzie mamy ekstrakt z banana i z melona, które odpowiadają za nawilżenie i odżywienie skóry. Pachnie bananowo, zapach przypomina mi moją ulubioną maskę do włosów. 

prebiotyczny krem multifunkcyjny Bielenda

Spray przeciwdziałający łamliwości włosów Matrix Instacure

W boxie znalazł się spray do włosów w miniaturowej pojemności z Matrix. Ma on redukować łamliwość włosów, za sprawą zawartości płynnych protein i prowitaminy B5. Lubię testować kosmetyki do włosów, więc i pewnie ten wykorzystam. Pachnie jak fryzjerskie kosmetyki, więc przy okazji możemy zafundować sobie w domu mały luksus i poczuć się jak u fryzjera.

Spray przeciwdziałający łamliwości włosów Matrix Instacure



Czysta woda różana Equilibra Rosa

Kolejnym miniaturowym produktem jest czysta woda różana z Equilibra. Sprawdzi się w roli toniku, w składzie zawiera ekstrakt z płatków róży damasceńskiej, zrównoważy pH skóry, przywracając jej świeżość oraz nawilżenie. Taka pojemność sprawdzi się na wyjazdach, można ją wrzucić do swojej podróżnej kosmetyczki.

woda różana Equilibra



Żel do mycia twarzy i okolic oczu Apivita Black Detox

W boxie znalazły się też dwie saszetki po 5 ml żelu z węglem aktywnym i propolisem, który ma oczyszczać skórę. Producent zapewnia, że produkt nie powoduje przesuszenia, co jest dla mnie istotne, bo kosmetyki z węglem aktywnym są zazwyczaj dosyć mocne. Wypróbuję przy wieczornej pielęgnacji i sama się przekonam.

Żel do mycia twarzy i okolic oczu Apivita Black Detox

 

Aloe Dermo-żel z kwasem hialuronowym Equilibra

Dwie kolejne saszetki to aloesowy dermo żel z kwasem hialuronowym z marki Equilibra. Przyda się np. po ekspozycji na słońcu, aby nawilżyć i złagodzić podrażnienia, ale także po depilacji i goleniu czy nawet po ukąszeniu owadów.

Aloe Dermo-żel z kwasem hialuronowym Equilibra

Kojący krem pod oczy Uriage Xemose 

Małą próbkę 3 ml w boxie zapewniła także marka Uriage. Jest to próbka kremu pod oczy. Fajna, aby sprawdzić konsystencję produktu, wchłanianie itp. 3 ml wbrew pozorom to nie tak mało i myślę, że wystarczy na więcej niż jedno użycie.

kojący krem pod oczy Uriage


Plastry ochronne Mosquiterum

Ciekawym, niekosmetycznym produktem, który znalazł się w boxie są plastry ochronne, które pielęgnują skórę przed i po ukąszeniach owadów. Plastry zawierają kompozycję naturalnych olejków eterycznych i wyciąg z grejpfruta, które stanowią barierę zapachową. Myślę, że zostawię produkt na letnie wypady na działkę i grillowanie i wtedy je przetestuję.

Mosquiterum plastry ochronne

Szampon do włosów wymagających nawilżenia Artishoq

Z tą marką spotkałam się z poprzednim pudełeczku, gdzie pojawiły się suplementy na porost i łamliwość włosów. Kolejnym kosmetykiem do włosów jest szampon w pełnowymiarowym opakowaniu. Ma on nie tylko myć włosy, ale także je pielęgnować za sprawą keratyny z ekstraktem z karczocha. Producent zapewnia, że wpływa on na to, że włosy lepiej się rozczesuje, nie są tak łamliwe, zwiększa ich wytrzymałość, a także są miękkie, gładsze i odżywione. Na pewno wypróbuję ten szampon, tym bardziej, że właśnie teraz moje włosy potrzebują regeneracji.

Szampon do włosów wymagających nawilżenia Artishoq


Podsumowując, w boxie znalazło się dziesięć kosmetyków w pełnowymiarowych opakowaniach, trzy w miniaturowych i dwa w postaci saszetek. Ponownie pudełko było wypełnione po brzegi, znalazły się tu zarówno kosmetyki do twarzy, ciała i włosów. Wszystkie te produkty są dla mnie nowościami i nie miałam wcześniej z nimi do czynienia, więc tym bardziej jestem ich ciekawa i z chęcią będę sobie je testować.

 

Post powstał we współpracy z Pure Beauty


A jak Wam podoba się zawartość pudełka? Jaki kosmetyk zainteresował Was najbardziej?

 

instagram