Róż do policzków Miss Sporty
Cześć! Tak jak obiecałam dzisiaj znów recenzja różu, ale tego, który bardziej przypadł mi do gustu, a mianowicie róż z Miss Sporty Ohh! Blushed again, o numerze 002 Rose.
Róż w odcieniu 002 Rose daje bardzo naturalny efekt. Dobrze się nakłada, nie można zrobić sobie nim krzywdy. Ma on niewielkie drobinki, które rozświetlają policzki. Na twarzy nie są one praktycznie wcale widoczne. Po nałożeniu twarz nie wygląda sztucznie. Jest wydajny, długo go używałam, zanim sięgnął dna.
Róż utrzymuje się dobrych kilka godzin, ma na pewno lepszą trwałość niż ten z F&F, którego niedawno pojawiła się recenzja. Przeważnie maluję się nim około godziny 7 rano, gdy szykuję się na uczelnię i po powrocie około godziny 14 nadal jest lekko zauważalny na twarzy. Czasem w ciągu dnia, jeśli mam możliwość poprawię lekko policzki i wtedy wytrzymuje już do wieczora.
Ściera się
równomiernie, nie zostawia plam i smug. Dla niektórych wadą może być
słaba pigmentacja, ale dla mnie to po prostu naturalny efekt :). Róż ten jest twardy i się nie kruszy, ale czasem lekko osypuje, co widać na zdjęciach.
Róż z Miss Sporty ma wiele pozytywnych recenzji na KWC, ale są też i te mniej pochlebne. Ale wiadomo, ile ludzi, tyle zdań, więc warto wypróbować i przekonać się, czy może stać się naszym ulubieńcem :).