Batiste
denko
Dove
Essence
Floslek
Isana
kosmetyki
L'Biotica
L'Oreal
Mexx
perfumy
płyn micelarny
puder
recenzje
serum do rzęs
suchy szampon
szampon
zmywacz
żel pod oczy
Totalne dno, czyli projekt denko wrzesień-listopad #7
8.12.14
Nadszedł czas na projekt denko. Tym razem z trzech miesięcy, ale są to bardzo skromne zużycia. Byłam pewna, że kilka produktów trafi do tego denka, ale niestety albo i stety nie wykończyłam ich, bo okazały się bardzo wydajne :). Pewnie pojawią się w następnym projekcie denko.
Szampon do włosów Dove -zużyłam go już dawno, jednak gdzieś zawieruszyło się opakowanie. Przyjemny szampon, początkowo byłam bardzo zadowolona, jako jeden z nielicznych nie powodował u mnie łupieżu i swędzenia, potem jakoś mniej się z nim lubiłam, być może moje włosy przyzwyczaiły się do niego. Jednak mimo wszystko włosy po jego użyciu wyglądały świeżo i delikatnie błyszczały.
Suchy szampon Batiste Dark&Deep Brown - lubię suche szampony z Batiste, jednak ten sprawdza się najlepiej ponieważ przeznaczony jest do ciemnych włosów i nie musimy się martwić, że biały osad gdzieś zostanie na włosach. Stosuję je w awaryjnych sytuacjach, choć ostatnio coraz rzadziej.
Perfumy Magnetic Mexx - te perfumy dostałam od mojego chłopaka, bardzo je lubiłam, dlatego gdy mi się skończyły zostałam zaopatrzona w kolejną buteleczkę, której zużyłam już połowę. Wyczuwalne jest w nich piżmo i drzewo sandałowe, z tego co wiem jest w nich także mieszanka jabłka, czerwonego pieprzu, lotosu i konwalii.
Dezodorant w sprayu Celine Dion Pure Brilliance - ciekawy zapach, choć dosyć mocny i słodki, to moja druga buteleczka, raczej do niego nie powrócę, ponieważ mi się znudził.
Płyn micelarny L'Oreal - dobrze zmywał makijaż, nie podrażniał, choć denerwował mnie w nim dozownik, tzn. otwór, który był za duży i przez to marnowało się sporo produktu. Obecnie używałam płynu z Garniera i według mnie jest lepszy, w dodatku ma większą pojemność i jest tańszy.
Zmywacz do paznokci Isana - najlepszy zmywacz jaki miałam. Od dłuższego czasu kupuję tylko ten. Szybko i dokładnie zmywa lakier, nie trzeba także mocno pocierać, żeby usunąć lakier piaskowy czy jakieś ozdoby, wystarczy dłużej potrzymać wacik nasączony zmywaczem i wszystko ładnie schodzi. Mój ulubieniec w tej kategorii.
Żel ze świetlikiem lekarskim i aloesem do powiek i pod oczy Floslek - to nie pierwsze opakowanie tego żelu. Ma przyjemną konsystencję, niweluje opuchliznę, koi i nawilża. Lubią go także zarówno moja mama jak i babcia, które miały już chyba wszystkie wersje tego żelu.
Aktywne serum do rzęs na dzień L'Biotica - serum, dzięki któremu moje rzęsy były o wiele bardziej elastyczne i dłuższe. Podobał mi się ten efekt, jednak po zużyciu produktu, efekt na rzęsach zniknął. Szkoda, że nie utrzymywał się trochę dłużej. Być może wrócę do tego serum.
Puder kompaktowy Anti-spot Essence - puder, dzięki któremu twarz była zmatowiona na ok. 4-5 godzin. Jak na tą cenę - w porządku. Producent obiecuje, że ma zwalczać wągry i niedoskonałości, ale nie zauważyłam, żeby to robił. Zresztą do tego celu przeznaczone są inne kosmetyki. Puder był bardzo wydajny. Opakowanie jednak okazało się nie być takim trwałym i jak widać wieczko odpadło. Zostało jeszcze trochę pudru na obrzeżach ale nijak nie mogę go wydobyć, bo jest za twardy.
I to już wszystkie produkty zużyte w ostatnim czasie. Liczę na to, że następne denko będzie większe i uda mi się zużyć też trochę kolorówki.
Napiszcie, czy miałyście któryś z produktów i co o nich sądzicie.
37 komentarze