Małe biedronkowe zakupy

Hej Kochani! Do Biedronki znów zawitało mnóstwo kosmetyków. Przejrzałam gazetkę i miałam kilka upatrzonych. Chciałam kupić Garnier HydraAdapt, żel z Luksji, lakiery z Eveline, szampon naturalny i zapach z Adidasa. Jednak gdy udałam się tam, dużo rzeczy już nie było i tych na których najbardziej mi zależało także. Jednak udało mi się zdobyć peeling z Joanny, który uwielbiam, tym razem wersja z żurawiną, dezodorant w chusteczce z Cleanic, który ostatnio stał się popularny oraz chusteczki nawilżane z Dada.


Chusteczki nawilżane jak i dezodorant w chusteczce będą idealne na wyjazd czy do torebki. Zajmują mało miejsca, więc na pewno je ze sobą zabiorę.


Do peelingów z Joanny mam słabość. Mam już kilka wersji zapachowych, m.in. porzeczka, gruszka, imbir i bardzo je lubię. Fajnie peelingują, nie są to mocne zdzieracze, raczej delikatne, ale wygładzają moją skórę i przede wszystkim pięknie pachną. Kupowałabym je nawet dla samego zapachu :). Żurawinę uwielbiam, więc i peeling musiałam mieć ;). Zawsze kupowałam je w SuperPharm, jednak tej wersji nie widziałam. Fajnie, że na nią trafiłam w Biedronce.


Malutkie zakupy za niecałe 10 zł, ale również cieszą i są przydatne. A Wy korzystaliście z tej Biedronkowej oferty? Co polecacie? I co Was szczególnie zaciekawiło? A może coś sprawdziło się u Was i jesteście zachwyceni? :) Piszcie!

instagram