Nawilżenie twarzy?

Cześć Kochani! Kilka miesięcy temu dostałam pudełeczko Shinybox (marcowe). Były w nim różne rodzaje maseczek z serii Pure Nature z Oriflame. Zamówiłam dwa pudełeczka z racji tego, że miałam kod do wykorzystania na nie i dostałam na szczęście dwie różne wersje tej maseczki ;). Dzisiaj chciałabym napisać o jednej z nich - nawilżającej z organicznym ekstraktem z białej herbaty.


Szczerze mówiąc nie oczekiwałam zbyt wiele od tej maseczki i nie spodziewałam się cudów. Jednak byłam pozytywnie zaskoczona już po pierwszym użyciu. Maseczkę nakładamy na twarz na 10 minut, po czym zmywamy wodą. Jest ona przezroczysta [tutaj zdjęcie] i gdy nałożę cieniutką warstwę, to po tym czasie praktycznie jej nie widać na twarzy. Zawiera także w sobie drobne kuleczki. Do zmywania używam gąbeczki z celulozy, która świetnie się do tego nadaje.

Przede wszystkim podoba mi się jej zapach. Jest delikatny, ale wyczuwalny. Jak dla mnie nie jest typowo chemiczny. Nie drażni, ale przyjemnie się utrzymuje na twarzy po jej umyciu. 

  

Maseczka faktycznie nawilża moją twarz. Po zmyciu jest gładka, świeża i miękka w dotyku. Może nie jest to długotrwały efekt nawilżenia ale i tak mi odpowiada. Wydaje mi się, że buzia jest rozświetlona i wygląda na mniej zmęczoną.

Jak dla mnie dobry produkt, choć cena 20 zł jest trochę wygórowana. W każdym razie chętnie do niej kiedyś powrócę :).
Na promocji można ją kupić nawet za połowę ceny! Myślę, że wtedy warto spróbować ;).

instagram