Odżywka do włosów bez spłukiwania Marion

Hej! Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją odżywki, którą dostałam od firmy Marion. Początkowo byłam sceptycznie do niej nastawiona, gdyż wydawało mi się, że w takiej formie odżywka nie może być dobra. I macie dowód na to jak bardzo się myliłam ;).


Moje włosy po lecie nie były w najlepszym stanie. Były strasznie przesuszone i sianowate. Nie widziałam co robić. Zaczęłam stosować różne maseczki i odżywki, aby powróciły do pierwotnego stanu. Dobrym wspomagaczem okazała się ta właśnie odżywka. A mianowicie, spryskiwałam nią włosy po umyciu, a także w ciągu dnia. Następnie przeczesywałam włosy szczotką. Po pewnym czasie zauważyłam zmiany na plus. Dzięki tej odżywce moje włosy nabrały blasku i stały się miękkie. Nie wierzyłam w to, gdyż pierwsze starcie z tą odżywką nie należało do najlepszych. Wydawało mi się, że nie robi nic. Jednak po regularnym używaniu widoczne były efekty.


Należy przede wszystkim użyć odpowiednią ilość, to znaczy: nie przesadzić. Jest to odżywka dwufazowa, więc trzeba wstrząsnąć, aby warstwy się połączyły. Kilkakrotnie spryskać włosy z pewnej odległości, a następnie jak już pisałam, rozczesać. 
Producent, jak widzicie na zdjęciu, pisze, iż odżywka zawiera jedwab i prowitaminę B5, które wygładzają, nawilżają i regenerują włosy. Jest ona przeznaczona do włosów cienkich, delikatnych i pozbawionych objętości.
Jedyne co mi przeszkadza w tej odżywce to zapach. Jest dość mocny, słodkawy, jednak po kilkunastu użyciach w końcu się do niego przyzwyczaiłam i staram się nie zwracać na niego uwagi.


Przekonałam się po raz kolejny, że warto dać kosmetykowi drugą szansę i nie skreślać go już na początku. Odżywka okazała się świetnym wspomagaczem, nie tylko włosy ładnie się błyszczą i są miękkie w dotyku, ale także lepiej się je rozczesuje.

 Produkt otrzymałam do testowania od firmy Marion i nie wpływa to w żaden sposób na moją recenzję.


A Wy miałyście tę odżywkę? Co sądzicie? Piszcie! :)

instagram