5 kosmetyków, bez których nie wyobrażam sobie wieczornej pielęgnacji

W dzisiejszym poście przedstawiam Wam pięć kosmetyków, których używam wieczorem. Stosuję je codziennie i nie wyobrażam sobie bez nich mojej pielęgnacji. Nie uwzględniłam tutaj produktów typu żel do twarzy, płyn micelarny czy tonik, gdyż chciałam pokazać te kosmetyki, które używam tuż przed snem.


 
Woda termalna Uriage - bardzo lubię ten produkt, koi, nawilża, łagodzi podrażnienia. W dodatku ma fajny atomizer, który równomiernie i delikatnie rozpyla wodę po twarzy. Używam po myciu twarzy, przed zastosowaniem kremu.


 
Krem mikrozłuszczający z kwasem migdałowym na noc Ziaja - nie chodzi tu o ten konkretny krem, ale ogólnie o krem na noc pokazuję ten, bo akurat tego teraz używam. Po umyciu twarzy płynem micelarnym i żelem do twarzy, czuję, że skóra jest trochę sucha i potrzebuje kremu. Na noc mogę pozwolić sobie na grubszą warstwę niż rano, gdzie na krem nakładam makijaż. Krem dobrze pielęgnuje moją twarz, rano jest gładsza i miękka. Czasem używam też masła shea, które mocno natłuszcza skórę.



Maść z witaminą A/ Retimax zawsze gości w mojej kosmetyczce. Ma wiele zastosowań, jednak ja przed snem smaruję nią usta. Rano usta są gładsze i nie ma na nich suchych skórek. Tani produkt, który zna chyba każda z nas.



Balsam do ciała Oriental Pear Body Resort - w tym momencie skończyły mi się wszystkie balsamy, używam tego, jednak chciałabym kupić jakiś inny (nie bardzo odpowiada mi zapach). Jednak ogólnie chodzi o nawilżenie ciała, dlatego robię to po każdej wieczornej kąpieli.



Krem do rąk - obecnie używam kremu z Anidy. Przed snem nakładam grubszą warstwę na dłonie, a rano są miękkie i nawilżone.

 

Tak prezentują się kosmetyki, których używam wieczorem. Czasami używam też innych produktów, jednak w tym poście chciałam pokazać Wam te, których używam każdego dnia.
Napiszcie, czego Wy używacie wieczorem i bez czego nie wyobrażacie sobie Waszej wieczornej pielęgnacji.

instagram