Zakupy: czerwiec: Golden Rose, Tołpa, Oil Therapy Loton, Delia

W tym miesiącu zakupy są dosyć skromne. Idzie mi coraz lepiej. Kupiłam tylko kilka rzeczy, które są mi potrzebne. Staram się zużywać zapasy, mniej gromadzę i czuję się mniej przytłaczająco ;). Choć nie powiem, że całkowicie rezygnuje z przeróżnych zakupów, wiadomo, czasami wpadnie jakaś zachciewajka lub coś z mojej wishlisty.


Na początek, pokażę Wam trzy lakiery z Golden Rose z serii Rich Color. I tu będę usprawiedliwiona, bo nie ja je kupiłam, ale dostałam od chłopaka (w ramach rekompensaty za mundial ;P). Lakiery są w przepięknych wiosenno-letnich kolorkach: różowy nr 46, zielony nr 70 i nieco ciemniejszy niebieski nr 49. Uwielbiam lakiery z tej serii, ponieważ szybko schną, długo się utrzymują i mają świetne kolory.


W Naturze skusiłam się na Oil Therapy z olejkiem arganowym z firmy Loton. I tu niespodzianka! Skład jest bajeczny. Naprawdę! Firma, która owiana jest raczej złą sławą, albo kojarzy nam się z produktami z kiosku zaplusowała. Olej kosztuje ok.15-16zł,  a w składzie nie ma silikonów i parabenów (skład przedstawia się następująco: olej słonecznikowy, substancja tłuszczowa (emolient), olej arganowy, antyoksydant, kompozycja zapachowa i tylko tyle). Olejek możemy stosować na skórę po kąpieli, do masażu lub na włosy.

W Hebe kupiłam mgiełkę-tonik 2 w 1 z Tołpy, z serii Botanic, Białe kwiaty. Produkt zachwalany przez wiele osób, w końcu trafił w moje ręce. Na razie jestem w fazie testów.


W Super-Pharm kupiłam jeszcze lakier Delia Coral Prosilk nr 95. To piękny głęboki fiolet, świetnie wygląda na paznokciach.


Dajcie znać, czy macie któryś z pokazanych kosmetyków i jakie jest Wasze zdanie o nim. I koniecznie napiszcie, co Wam udało się kupić w tym miesiącu.

instagram