Nowości kosmetyczne | luty-marzec: Sephora, Rossmann, drogeria Jasmin i inne

haul kosmetyczny sephora lumene oriflame

Mamy już początek kwietnia, więc najwyższy czas podsumować marzec pod względem zakupów i nowości, jakie trafiły w moje ręce. Pytałam Was na instagramie, abyście pomogli mi w wyborze, co opublikować najpierw i co chcecie zobaczyć dziś na blogu i padło właśnie na wpis z zakupami. Nie martwcie się, ulubieńcy też będą, ale dopiero za kilka dni. Postanowiłam, że połączę dwa miesiące i pokażę Wam także zakupy z lutego. Będzie sporo produktów, zwłaszcza tych do włosów, ale nie tylko. Jak dobrze wiecie, ostatnio kupuję coraz mniej i raczej rzadko stawiam na zachcianki, a raczej po prostu uzupełniam braki, gdy coś się skończy i czegoś po prostu potrzebuję. I tym razem jest podobnie. Zakupy są przemyślane, pokazane kosmetyki od dawna były na mojej wishliście, więc z przyjemnością je kupiłam i wiem, że na długo mi posłużą.


Wizyta w drogerii Jasmin

W lutym odwiedziłam drogerię Jasmin i jedną hurtownię poszukiwaniu produktów do włosów - głównie chodziło mi o różne maski Kallos, jednak znalazłam tylko jedną z tych, które mnie interesowały. Na grupie włosowej zawsze dziewczyny polecają szczególnie jedną z nich i zapewne część z Was, wie o jaką maskę chodzi. A mianowicie skusiłam się na maskę Color Kallos, która służy mi do emulgowania oleju i już teraz mogę powiedzieć, że w tej roli sprawdza się świetnie. Oprócz tego kupiłam silikonowe serum na końcówki NaturaSilk z Marion - polecane przez włosomaniaczki. Kiedyś już je miałam i byłam z niego zadowolona.

kallos color włosomaniaczka

Okazało się, że w drogerii Jasmin jest spora półka z kosmetykami marki Vianek co bardzo mnie ucieszyło, bo nie będę już musiała zamawiać ich przez internet i niepotrzebnie płacić za przesyłkę. Coś mi się wydaje, że będę częstym gościem, a raczej klientem w tej drogerii ;). Tym razem kupiłam normalizujący tonik - wcierkę do skóry głowy. Użyłam go zaledwie dwa razy, więc póki co, nie mogę nic więcej o nim powiedzieć, ale na początku bardzo ucieszyłam się z przemyślanego aplikatora, jednak na tę chwilę powiem tylko tyle, że strasznie mnie denerwuje i zamiast ułatwiać aplikację to ją utrudnia - być może akurat mnie trafił się felerny egzemplarz, kto wie. Chciałam również kupić emulsję myjącą do twarzy z Vianka ale że były dwa rodzaje to nie widziałam którą wziąć i która jest tak mocno polecana przez inne dziewczyny. Jeśli wiecie albo miałyście którąś z nich to napiszcie mi proszę, którą z nich warto kupić. Do koszyka w jednej z hurtowni wpadły także maseczki, w tym m.in. maska hialuronowa, nawilżająca marki Conny.

wcierka do włosów Vianek
 maska do twarzy w płachcie conny

Nowość z Sephora | Smashbox

W marcu odwiedziłam Kraków - akurat trafiliśmy na przepiękną pogodę, 17 stopni i piękne słońce! Przechadzając się po mieście zobaczyłam, że na ulicy Floriańskiej jest Sephora, więc postanowiłam skorzystać z okazji i zajrzeć do środka. Jako, że od dawna na swojej liście miałam podkład Smashbox Studio Skin to skorzystałam z -20% rabatu i zakupiłam wybrany odcień. Byłam zaskoczona miłą obsługą, poza tym pani odradziła mi odcień 0.5, a poleciła 1.0 i chyba faktycznie miała rację, że jest dla mnie bardziej odpowiedni. Porównywałyśmy go z moim ukochanym podkładem, który przetrwa cały dzień i rzeczywiście nawet odcień 1.0 jest o wiele od niego jaśniejszy. Choć akurat mój ulubieniec idealnie się dopasowuje do skóry, więc akurat z nim nie mam problemów i nie muszę mieć najjaśniejszego odcienia w gamie. Co do podkładu Smashbox to na razie go testuję i to zdecydowanie za wcześnie, aby wydać ostateczną opinię. Na pewno napiszę o nim kilka słów, jak tylko dobrze go przetestuję.


studio skin smashbox podkład

Co zamiast pędzla? | Oriflame

Swego czasu byłam ogromną zwolenniczką pędzli - nie wyobrażałam sobie nakładać podkładu czymś innym. Jednak z czasem się przekonałam i coraz częściej sięgałam po gąbeczki - jajeczka. Lubię nimi nakładać podkład, gdy zależy mi na naturalnym, lżejszym kryciu. Jako że moja gąbeczka jest już wysłużona, postanowiłam wypróbować coś nowego. Padło na miętową gąbeczkę z Oriflame, która jest lekko ścięta - myślę, że niebawem o niej usłyszycie więcej.

zamiennik beauty blendera

Oprócz niej, w moje ręce trafił także złuszczający żel pod prysznic z Oriflame. Wybrałam go ze względu na to, jak wygląda i miałam cichą nadzieję na piękny zapach: mięta i malina brzmi zachęcająco - zresztą sami przyznajcie, że prezentuje się świetnie i od razu skojarzył mi się z latem i pysznym malinowym smoothie. Mam nadzieję, że się nie zawiodę - na pewno dam Wam znać jak się sprawdza!

Pewnie zauważyliście w tym wpisie również niekosmetyczny zakup - a mianowicie okrągłą, czarną, pikowaną torebkę ze złotym łańcuszkiem. Torebka jest niezwykle urocza, pasuje do wielu stylizacji, zarówno do kurtki z ekoskóry jak i sukienki czy bardziej eleganckiego ubioru. I uwaga, torebka pochodzi z Oriflame! Sama nie spodziewałam się, że w katalogu z kosmetykami znajdę takie małe cudo. Jestem z niej niezwykle zadowolona i na pewno wiosną będę często ją nosić.

oriflame złuszczający żel pod prysznic malina mięta

Kosmetyki do włosów | Włosing

Jako że od pewnego czasu jeszcze bardziej interesuję się tematem włosów i staram się o niej lepiej dbać to postanowiłam skorzystać z promocji w Rossmannie: 2+2 na kosmetyki do włosów. Nie potrzebowałam aż czterech produktów, dlatego umówiłam się z koleżanką i każda z nas wybrała po dwa. Postawiłam na Petal Fresh - wybrałam szampon do skalpu Tea tree oraz odżywkę nadającą połysk Aloes i cytrusy. Niestety nie pokażę Wam jeszcze tych kosmetyków, ponieważ są u mojej koleżanki i czekają aż je odbiorę, ale postaram się je pokazać przy najbliżej okazji albo podczas jakiegoś włosingu. W cenie na do widzenia upolowałam odżywkę z efektem laminowania z Natura Siberica. W dodatku zapłaciłam za nią około 10 zł, co uważam za świetną okazję, tym bardziej, że chciałam ją kupić od dawna, a jej regularna cena to ok. 30-35zł.

natura siberica odżywka z efektem laminowania włosów

 Na piękne włosy

 Jeśli już jesteśmy przy temacie włosów, u Agnieszki w sklepie napieknewlosy również złożyłam zamówienie. Zamówienie było nie takie małe, ale dla siebie wzięłam tylko dwa produkty. Przede wszystkim kupiłam wcierkę Banfi Lady, która jest tak mocno polecana i bardzo znana przez włosomaniaczki, że musiałam ją w końcu wypróbować. Oprócz tego, do koszyka wrzuciłam kojący szampon dla wrażliwej skóry głowy marki EcoLab z olejem jojoba i ekstraktem z aloesu. Marka EcoLab ostatnio pozytywnie mnie zaskakuje i słyszę także coraz więcej pozytywnych komentarzy pod jej adresem, także mam nadzieję, że i ten produkt okaże się interesującym i godnym polecenia kosmetykiem.


banfi lady wcierka blog

Wierzbicki&Schmidt

Dwa kolejne kosmetyki dostałam razem z pozycją książkową "Pod włos", o której niebawem napiszę więcej. Przy okazji dodam, że będę miała dla Was konkurs, także bądźcie czujni! Kosmetyki Czarna Orchidea już używałam i przyznam, że miło mnie zaskoczyły. Obawiałam się ziół w składzie, jednak nie wysuszyły moich włosów i wyglądały po nich całkiem ładnie. Jeśli będziecie zainteresowani zrecenzuję je przy okazji jakiegoś włosingu.

wierzbicki i schmidt kosmetyki do włosów

Podkład Lumene

Na koniec podkład marki Lumene: Matte Foundation Oil-free - tak, dobrze czytacie, to już drugi podkład, jaki wpadł w moje ręce w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Używam go niemal codziennie, ponieważ szykuję dla Was recenzję tego podkładu, więc dziś nie zdradzę zbyt wiele. Powiem tylko tyle, że warto się nim zainteresować. Sama posiadam odcień 0 Light Ivory, który świetnie mi pasuje i zgrywa się z kolorytem mojej skóry.


lumene matte foundation 0 light ivory blog

Uff, przebrnęliśmy przez wszystkie zakupy i nowości, jakie do mnie trafiły w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Jak sami widzicie, głównie były to produkty pielęgnacyjne do włosów, ponieważ kompletuję mała "wyprawkę" włosową, gdyż staram się, o nie lepiej i bardziej świadomie, dbać. Koniecznie napiszcie, czy miałyście któryś z wymienionych kosmetyków i jak się sprawdził.


Jak podobają Wam się moje zakupy i nowości? Co Was szczególnie zainteresowało? Co ostatnio kupiliście, z czego jesteście najbardziej zadowoleni?

instagram