Przydatne gadżety #5: gumki do włosów - sprężynki Invisibobble


Gdy pierwszy raz usłyszałam o tych gumkach, pomyślałam "czego to ludzie nie wymyślą. Sprężynka do włosów? Ale to wygląda jak jakiś kabel. Jak to ma trzymać włosy?". Jednak nie byłabym sobą, gdybym ich nie kupiła i nie wypróbowała. Musiałam zaspokoić swoją ciekawość i sprawdzić, czy rzeczywiście to działa.

Na początek kupiłam jedną sprężynkę w kolorze błękitnym. Nie chciałam od razu kupować całego opakowania, bo gdyby się nie sprawdziły to żałowałabym wydanych pieniędzy. A zestaw trzech kosztuje od 11zł do 19zł (w zależności od drogerii). W zestawie mamy gumki w tym samym kolorze, więc według mnie lepiej je kupić na sztuki (np. na ezebra lub mintishop). 

Gumka na początku jest mała, jednak po kilku użyciach rozciąga się. Poniżej macie porównanie, jak wygląda na początku, a jak po wielu użyciach.


Jednak jest na to sposób. Wystarczy włożyć ją do gorącej wody, a po kilku minutach gumka się skurczy i będzie wyglądać tak jak na początku. Oczywiście po wielu użyciach nie będzie już tak elastyczna jak nowa i będzie bardziej rozciągnięta, jednak ja wtedy zaplatam ją jeszcze raz na włosach i wszystko dobrze się trzyma.

Lubię wiązać włosy wysoko w kucyk. Muszę je związywać kilka razy, aby mocno je ściągnąć na czubku głowy. Zwykłe gumki odkształcają włosy i niejednokrotnie boli mnie głowa, bo tak mocno ściągają włosy. Do Invisibobble byłam sceptycznie nastawiona. Jednak gdy związałam nią włosy byłam naprawdę zadowolona. Włosy były podniesione, kucyk pełniejszy i co najważniejsze nie czułam jej w ogóle na włosach. Poza tym, włosy nie są odkształcone, nie ma żadnych śladów na nich, jak po zwykłych gumkach. Mogę spokojnie związać nią włosy na noc i rano włosy są proste, bez żadnych odgnieceń. Polubiłam też noszenie kucyka nieco niżej, bo gumka dobrze go trzyma - tak jak widzicie na zdjęciach.


Nie jest to produkt bez wad. Nie ściągniemy jej z włosów, jak normalną gumkę, ponieważ przez to, że jest sprężynka, włosy się zaczepiają i plątają. Jednak po pewnym czasie, nauczymy się z nią obchodzić - wystarczy delikatnie i powoli wyciągnąć ją z włosów - i zdejmowanie jej nie będzie problemem.

Podsumowując, ten mały gadżet na moich włosach bardzo dobrze się sprawdza i mogę Wam go polecić. Oczywiście wszystko zależy od rodzaju i grubości Waszych włosów. Słyszałam, że u dziewczyn, które mają mało włosów i które są cienkie, gumki nie do końca się sprawdzają. Jednak musicie przekonać się sami, czy ten gadżet Wam odpowiada. U mnie dobrze trzyma włosy, nie ciągnie ich i nie powoduje odgnieceń.


Macie te gumeczki? Co o nich sądzicie? A może jeszcze nie przekonałyście się do tego gadżetu?

 Inne posty z serii PRZYDATNE GADŻETY możecie zobaczyć: TUTAJ

instagram