Jak odzyskać oczarowanie światem? 5 lekcji płynących z książki Oczarowanie

książka Oczarowanie Katherine May


Oczarowanie światem. Czy w dzisiejszych czasach da się do tego wrócić i na nowo zachwycić się tym, co jest wokół nas? Czasami mam wrażenie, że świat tak pędzi, że nie mamy czasu, aby się zatrzymać, bo każdy postój to duży krok w tył. Więc się nie zatrzymuję, biegnę z tłumem, robię kolejne zadania, odhaczam, wykonuję, sprawdzam listę zadań, co jeszcze jest do zrobienia, pracuję, pracuję, pracuję i padam. Czy też tak czasem masz? A może chcesz to zmienić? Chcesz na nowo zachwycić się światem? Zatrzymać się. Cieszyć się z małych rzeczy. Czuć spokój.

 

"Oczarowanie" Katherine May to bardzo osobista opowieść, w której autorka dzieli się z czytelnikiem swoimi przeżyciami, wspomina o wielu wydarzeniach ze swojego życia, a przy tym, poszukuje dziecięcego zachwytu, zauroczenia światem, tytułowego oczarowania. Spodziewałam się typowego poradnika, jednak dostałam coś innego. Osobista droga autorki, jej przeżycia, wspomnienia i myśli. Zagubienie, przebodźcowanie, lockdown, strach, tęsknota, strata, a wśród tego szukanie spokoju i oczarowania.

I choć opowieść nie porwała mnie tak, jak myślałam, że to zrobi i nie do końca do mnie przemówiła, to i tak, mimo wszystko, wyniosłam z niej kilka lekcji, którymi chcę się z Wami podzielić.

5 lekcji płynących z książki "Oczarowanie"



1. Ciesz się z małych rzeczy


Książka Oczarowanie od samego początku mnie zachwyciła. Swoją niecodzienną okładką, wyglądem. Czy książka już spełniła swoje zadanie? Nawet bez przeczytania? W sumie tak. Zachwyciłam się małą rzeczą - przyglądałam się jej, ucieszyłam, oczarowałam. A właśnie do tego dążę. Do zachwycenia się na nowo życiem. Do radości z małych rzeczy. Do wdzięczności. Do dostrzeżenia piękna wokół.
 
Oczarowanie to małe cuda powiększone przez ich znaczenie (...). Składa się z niewielkich, wręcz homeopatycznych dawek podziwu: śladowych ilości zachwytu, które można odnaleźć tylko wtedy, gdy ich poszukamy. (...) Umiejętność dostrzegania magii w sprawach codziennych, wchłaniania jej przez nasze umysły i ciała, karmienia się nią.
 

Kawa wypita w spokoju na tarasie. Wschód słońca i promienie wpadające do domu. Wieczór tylko dla siebie. Czas z rodziną. Cisza. Śmiech. A Ty za co jesteś wdzięczny?

    
 Oczarowanie Katherine May


2. Nawyk można zbudować od nowa


Raz stworzony nawyk zostaje z nami na zawsze. Ale można go zmienić przez zastąpienie nowym. Autorka miała swój styl pływania, dlatego gdy chciała nauczyć się poprawnie pływać, momentami to, że umiała pływać "po swojemu" jej przeszkadzało, ale w końcu nauczyła się tego. 
 
I tak również w naszym życiu: złe nawyki możemy zamienić w te dobre, warto jednak zakotwiczyć je w czasie, przykleić do jakichś etapów w ciągu dnia, czy innych nawyków. Przykład? Co rano pijesz szklankę wody, a chcesz wprowadzić nawyk regularnego brania suplementów. Zakotwicz nowy nawyk przy starym: podczas picia szklanki wody, bierz suplementy, możesz trzymać je obok szklanki, abyś zawsze rano sięgała po nie.


 

3. Kontakt z naturą wpływa na naszą kondycję psychiczną


W dobie technologii, internetu, ciągłego rozwoju, zapominamy o naszych korzeniach i tym, jak proste są sposoby na wyciszenie i odpoczynek. Warto odnowić kontakt z naturą, która ma ogromny wpływ na naszą kondycję psychiczną. Scrollujemy media społecznościowe, telefon towarzyszy nam w każdym miejscu, mózg przetwarza tysiące informacji, przez co jest zmęczony i przebodźcowany. Natura daje wyciszenie, spokój, którego nam brakuje, pomaga zwolnić, zatrzymać się i zadbać o siebie. To takie proste, a niedoceniane.

Sama coraz częściej staram się przebywać w kontakcie z naturą. Samotne spacery, las, wsłuchiwanie się w odgłosy lub bardziej aktywnie: rower czy wędrówki po górach. Zatrzymaj się na chwilę, posłuchaj, nie mów, nie korzystaj z telefonu, nie uwieczniaj każdej chwili - zapamiętaj ją i celebruj, a dostaniesz jeszcze piękniejsze doznania i wspomnienia.

książka Oczarowanie Katherine May


4. Warto trwać przy swoim


Jeśli intuicja podpowiada nam, że chcemy coś robić, lubimy to, ale ktoś nas do tego zniechęca, może nie warto się nim przejmować? Autorka wspomina, jak skutecznie zniechęcono ją do pisania, wyśmiewano jej marzenie bycia poetką i jak trudno było w dorosłości do tego wrócić. Czuła wstyd przed przyznaniem się do własnej twórczości, musiała na nowo rozbudzić tęsknotę do kreatywności i wygospodarować przestrzeń na robienie rzeczy, które świat uznawał za bezsensowne. Czuła lęk przed porażką i powoli uczyła się czerpać radość z często żmudnej, przeciętnej pracy. 
 
(...) możemy się uczyć od niego jak trwać przy swoim: stawiając łagodny opór. Dając się ponieść w kierunku tego, co kochamy.


Ile to razy, ktoś wyśmiewa to, co robimy i uważa, że jest to za mało ważne, za mało znaczące? Czy każdy musi być kimś, kto ratuje świat? A może, jeśli czerpiemy radość z tego co robimy, to warto przy tym zostać niż zmuszać się do jakże istotnej, ale totalnie nie dla nas, pracy?  
 
Przecież to nasze życie i chcemy je przeżyć jak najlepiej. Bardzo to we mnie uderzyło i dało do myślenia, bo nie raz zastanawiałam się, czy to, co robię ma sens i czy nie lepiej być kimś innym, robić coś więcej, może coś ważniejszego? Ale czy musimy trzymać się sztywnych ram? Czy nawet jeśli naszą pracą serwujemy innym rozrywkę, przyjemność, zadowolenie zamiast nieść pomoc czy zarządzać tysiącem ludzi, to nasza praca ma mniejsze znaczenie? Nie. To też jest ważne - życie bowiem składa się z różnych aspektów i dostarczanie przyjemności czy nawet każdy maleńki zawód ma sens i jest potrzebny.


Liczy się to, abyśmy w ogóle potrafili się oddać czemuś bez reszty, byśmy pielęgnowali ten wyjątkowy rodzaj zaangażowania (...).

Oczarowanie Katherine May


5. Droga do celu jest często ważniejsza niż sam cel

Snujemy plany i marzenia. Zakładamy cel, do którego chcemy dojść. Jednak to często sama droga jest ważniejsza i przynosi więcej korzyści. To proces dążenia do celu nas napędza, daje nam siłę i sprawia, że się chce. Gdy osiągniemy już cel, często wcale nie jesteśmy z niego aż tak zadowoleni jak to wyglądało w naszej głowie. Albo od razu po jego realizacji, przystępujemy do kolejnego. To proces daje nam satysfakcję i pozwala ją czuć przez dłuższy czas. Czy nie tak jest w życiu?
 
(...) przez poszukiwanie rozumiem gotowość do długotrwałego zaangażowania się w zauważenie świata wokół siebie, w wypatrywanie najdrobniejszych przejawów piękna, w przeznaczeniu czasu na kontemplację i refleksję.
 

Chcesz mieć wspaniały ślub. Poszukujesz dodatków, planujesz wydarzenie, tworzysz dekoracje, przymierzasz kolejne suknie, zapraszasz gości. To wszystko daje Ci radość i satysfakcję. Gdy osiągniesz już cel - w tym przypadku odbędzie się Twój wymarzony dzień - satysfakcja jest krótkotrwała, dzień szybko mija i wszystko się kończy. Pozostają wspomnienia. I tak jest z wieloma rzeczami w Twoim życiu. Dlatego warto zagłębić się w proces tworzenia, dążenia do celu i cieszyć się nim. To on daje spełnienie, przyjemność i satysfakcję.
I podobnie jest z oczarowaniem. Nie czekajmy na wzniosłe rzeczy i wspaniałe zjawiska. Jeśli będziemy biernie czekać, oczarowanie może nie nadejść. 

Oczarowanie nie musi wynikać z obcowania ze wspaniałymi zjawiskami, a rzeczy wzniosłe nie kryją się gdzieś w odległych krainach. Rzeczywistość budząca podziw i respekt, tajemnicza i podniosła, istnieje wokół nas, nieustannie. (...) Staje się wartościowa, gdy zaczynamy ją cenić. Nabiera znaczenia, gdy nadajemy jej znaczenie. Magię wyczarowuje każdy z nas.
 
Oczarowanie Katherine May
 

Znacie "Oczarowanie"? A może któraś z lekcji do Was trafiła i dała do myślenia?


ZOBACZ TAKŻE:

instagram