Podsumowanie roku 2017, plany i cele na rok 2018


Witam się z Wami w nowym 2018 roku. Jak pewnie zauważyliście, pod koniec ubiegłego roku nie pojawiały się tutaj wpisy. Dlaczego? Z wielu powodów. Między innymi dlatego, że taka przerwa była mi potrzebna, miałam wiele rzeczy na głowie, ale także dla tego, że chciałam ruszyć z nową energią i nowymi wpisami właśnie od początku roku. Dziś postanowiłam podsumować rok pod względem blogowym i trochę prywatnym. W ubiegłym roku stworzyłam po raz pierwszy wpis z podsumowaniem i moimi planami i bardzo miło go przyjęliście. Wpis pozwoli mi podsumować i spojrzeć jeszcze raz na to co się wydarzyło oraz jak wyglądał ten rok pod względem blogowania i co działo się w tym czasie.


PODSUMOWANIE 2017 ROKU ORAZ PLANY I CELE NA ROK 2018


ROZWÓJ

Ten rok był raczej spokojnym rokiem, na pewno nieco lepszym od poprzedniego, jednak zapowiadającym wiele zmian w przyszłości szczególnie w życiu prywatnym. Możliwe, że kiedyś Wam opowiem, ale póki co, zostawiam to dla siebie. Oprócz tego 2017 rok wbrew pozorom był rokiem rozwojowym, gdzie mogłam skupić się na sobie, swoim wykształceniu i samorozwoju. Okazało się, że wróciłam do swojej pierwotnej pasji, które nie tylko jest moją pracą ale i hobby, czymś, co od dawna lubię i sprawia mi przyjemność. Dlatego też rozpoczęłam kolejne studia, tym razem podyplomowe, które pozwolą mi w pełni to realizować, a także mogłam od razu zweryfikować swoje umiejętności, sprawdzić się, pracować i wykorzystać zdobytą wiedzę w praktyce. Studia już niebawem kończę z czego niezmiernie się cieszę, ale i trochę mi smutno, bo to był naprawdę świetny czas, zupełnie odmienny od tego, który pamiętam z tradycyjnych studiów dziennych, czyli ogromnej ilości materiału, nauki i siedzenia po nocach. Poza tym, moje studia magisterskie były typowo ścisłe, a tutaj całkowita odmiana. Poza tym, te studia dały mi nie tylko "papier" czy uprawnienia, ale przede wszystkim pozwoliły spojrzeć na wiele spraw z innej, szerszej perspektywy, nabyte umiejętności mogę wykorzystać na wielu innych polach, także do rozwoju osobistego. szczególnie miło wspominam jeden z przedmiotów, gdyż prowadząca jest trenerem i coachem i dała nam tyle inspiracji, metod rozwoju i pomysłów, że już ze względu na same te zajęcia warto było podjąć ten krok.


ZDROWIE

Idąc dalej, zaczęłam także bardziej dbać o siebie. I może nie jest to jeszcze szczyt moich marzeń i właśnie nad tym chciałabym popracować w 2018 roku, ale i tak jestem zadowolona. Chodzę regularnie na treningi, a oprócz tego ćwiczyłam również w domu - choć niestety te domowe treningi w trakcie trochę zaniedbałam i chcę do tego wrócić. Widzę efekty, nie tylko na zewnątrz, ale i to, jak mój organizm na to zareagował i jaką mam teraz formę. W tym roku chciałabym bardziej skupić się też na tym, co jem, choć naprawdę jest spory postęp. Jeśli chodzi o treningi i ćwiczenia to już uzupełniłam swoje braki w sprzęcie i zakupiłam kilka rzeczy, jak taśmy, duża piłka gimnastyczna, gumy czy inne tego typu akcesoria. W 2018 roku chciałabym również wypróbować i nauczyć się nowych przepisów na zdrowe jedzenie, a także przekąski, którymi mogę zastąpić te gotowe.

NAUKA JĘZYKA

W tym roku chciałabym także poświęcić trochę więcej czasu na język obcy. Choćby kilkanaście minut dziennie, ale regularnie. Odkąd skończyłam szkołę i studia brak mi takiego codziennego motywatora, dzięki któremu mogłabym podszkolić swój język i wiele rzeczy pewnie zapomniałam, dlatego na początek postanowiłam na praktykę i łączenie pożytecznego z przyjemnym, czyli oglądanie filmów i filmików na YT w języku obcym, czytanie czasopism i książek czy słuchanie podcastów. Dodatkowo założyłam specjalny zeszyt, gdzie notuję nieznane mi słówka z obejrzanych filmików/przeczytanych artykułów (mam swój sposób, w jaki to robię i zapamiętuję je). Już stworzyłam sobie taką tabelkę z nawykami (popularny w bullet journal habbit tracker), gdzie umieściłam język obcy i pola na każdy dzień, gdzie mogę zaznaczać, czy danego dnia cokolwiek zrobiłam w tym kierunku i śledzić dzień po dniu, jak mi idzie.

PORZĄDKI, UPRASZCZANIE I MINIMALIZM

2017 rok zdecydowanie należał do zmian. Zainteresowałam się minimalizmem, porządkowaniem swojego otoczenia i upraszczaniem życia. Zdecydowałam się przeprowadzić gruntowne porządki, zaczęło się niewinnie od kosmetyków, a skończyło na wielu innych rzeczach. Poza tym, postanowiłam wziąć udział w wyzwaniu 3 miesiące bez zakupów kosmetycznych, które przedłużyłam o dwa kolejne miesiące. To wyzwanie pozwoliło mi dostrzec zupełnie inną stronę posiadania rzeczy, zmieniło wiele poglądów, skłoniło do porządków, organizacji, a także dzięki niemu wyciągnęłam wiele wniosków. Zrobiłam porządne podsumowanie wyzwania,  pisałam choćby o tym, jak to się stało, że gdy przestałam kupować tańsze kosmetyki, stać mnie na te droższe.
Wśród moich celów na 2018 rok znalazły się gruntowne porządki - tym razem na wielu płaszczyznach. Jeśli chodzi o tą materialną, to chcę oczywiście zrobić porządek w ubraniach, kosmetykach (ciąg dalszy), notatkach, dokumentach i różnych niepotrzebnych szpargałach. Chciałabym również "posprzątać" w komputerze, telefonie - zorganizować wszystko w odpowiednich folderach, usunąć niepotrzebne pliki i wreszcie zająć się zdjęciami. Ten punkt już zaczęłam realizować - już dawno mój komputer nie wyglądał  tak dobrze! Usunęłam mnóstwo rzeczy, stworzyłam foldery i podfoldery, zmieniłam nazwy plików, aby łatwiej było je wyszukać, posegregowałam i pogrupowałam wszystko jak należy. Zostało jeszcze sporo pracy (głównie ze zdjęciami), ale powoli i to ogarnę. A jeśli mowa już o zdjęciach, to cały czas staram się wiele zmienić w tym temacie. Chcę tworzyć albumy z wyjątkowymi fotografiami, drukować zdjęcia, nie ukrywać ich w czeluściach komputera, bo jak wiemy nikt nie ma ochoty oglądać tysiąca podobnych zdjęć - album daje nam tę możliwość czy ograniczenie, że możemy wybrać tylko kilka ujęć, co czyni je wyjątkowymi.


ROZRYWKA

W 2017 roku odwiedziłam wiele miejsc, choć głównie nie w celach turystycznych. Jednak udało się też nieco pozwiedzać, byłam m.in. w Warszawie w Centrum Nauki Kopernik - w TYM wpisie pisałam dlaczego warto i pokazywałam sporo zdjęć, spędziłam także niesamowite, pełne wrażeń wakacje w Chorwacji, o których opowiadałam np. w poście Latający dywan, szczęście w miłości i internetowy detoks. Było niesamowicie, przepięknie i zaskakująco, co oczywiście wiąże się z tym, o czym pisałam na początku tego wpisu.


BLOG

Pisząc to podsumowanie zajrzałam do tego z ubiegłego roku i jakie było moje zdziwienie, gdy był bardzo analogiczny pod względem wpisów, ich częstotliwości i mojego zapału. Pisałam tam, że listopad i grudzień to miesiące, kiedy odnotowałam spadek formy i zapału i na blogu wpisy pojawiały się rzadziej - zupełnie tak jak w tym roku. Wygląda na to, że cały rok regularnego blogowania może czasem zmęczyć i mamy chęć odpoczynku, dlatego ostatnie miesiące są pod tym względem słabsze co odbija się na blogu. Na pewno blog nadal się rozwijał, choć niestety nie na takim poziomie, jakiego bym sobie życzyła. Starałam się publikować średnio 2-3 wpisy tygodniowo - czasem było ich więcej, czasem mniej. Blogosfera to naprawdę niesamowite miejsce, dzięki której mogłam wiele osiągnąć, rozwijać się i poznać ciekawych ludzi. Na blogu powstały wpisy, dzięki którym mogliście mnie bliżej poznać czy dowiedzieć się dlaczego dołączyłam do blogosfery i jakie korzyści z tego płyną.


Blog na koniec roku posiadał 965 obserwatorów, odwiedziło go ponad 51 tysięcy użytkowników i wyświetliło go około 110 tys. razy. Powstało wiele wpisów, do których nadal chętnie wracacie, a także wpisów w ramach różnych akcji z innymi blogerkami. Oprócz tego, 2017 rok przyniósł mi wiele znajomości blogowych, w tym kilka naprawdę wartościowych - mam cudowne dziewczyny, z którymi rozmawiamy niemalże codziennie o wszystkim, utrzymujemy stały kontakt i mam nadzieję, że nadal tak będzie.


Akcja #FebNails dotyczyła paznokci, zdobień, pielęgnacji.


Akcja: #Wiosennik to seria wpisów wiosennych.


Akcja, która cieszyła się dużym zainteresowaniem z Waszej strony i chętnie czytałyście wpisy to #Życie z blogerką, czyli wpisy pisane przez naszych mężczyzn, którzy zdradzali, jak to jest żyć z blogerką, ile tak naprawdę kosmetyków posiadają i wiele innych, ciekawych smaczków.


Pod koniec roku zorganizowałam także akcję #PST, czyli Pokaż swoją toaletkę, do której zaprosiłam aż 14 blogerek - na blogach pokazywałyśmy, jak przechowujemy kosmetyki, pisałyśmy o tym, jakie mamy sposoby na organizację i pokazywałyśmy nasze ulubione produkty. Do akcji dołączali także nasi czytelnicy publikując wpisy u siebie na blogach czy na instagramie.



NAJPOPULARNIEJSZE POSTY, CZYLI TOP 3 

Dużym zainteresowaniem na blogu cieszyły się wpisy z manicure oraz te bardziej lifestyle'owe, co bardzo mnie cieszy, bo chciałabym publikować takich więcej w tym roku. Poniżej jeszcze zestawienie trzech najpopularniejszych wpisów w 2017 roku:


SPOTKANIA I WYJAZDY

W tym roku również wzięłam udział w kilku wydarzeniach blogowych. Pojawiłam się po raz kolejny na największym spotkaniu blogerów Meet Beauty, a także uczestniczyłam w innych spotkaniach, które za każdym razem obfitują w inspirujące rozmowy, warsztaty i nowe znajomości.




Plan na 2018 rok? W tym roku chciałabym jeszcze bardziej rozwinąć to miejsce, sprawić, abyście zaglądali tu z przyjemnością, a wpisy były przydatne i pomocne. Dlatego chciałabym pisać jeszcze więcej ciekawych wpisów, zarówno tych kosmetycznych jak i lifestyle'owych.


Jestem ciekawa, czy ktoś dobrnął do końca i przeczytał cały post. Dla tych osób należą się ogromne brawa! :) Na koniec, chciałabym Wam bardzo podziękować za tyle miłych słów, komentarzy, za to, że odwiedzacie mój blog i czytacie wpisy. To naprawdę bardzo motywujące i cieszę się, że nadal tutaj zaglądacie. Chciałabym Was również poprosić o wypełnienie ankiety, która jest anonimowa, a pozwoli mi udoskonalić blog i pomoże w tym, aby był jeszcze lepszy.

instagram